~If you do not have them in yourself, limits do not exist~

Dzięki anonimowemu komentatorowi krótka notka o prezentach. Klasowa Wigilijka była wspaniała w gimnazjum raczej tylko prezenty życzenia i do domu, w tym roku złożyłam sobie życzenia z wszystkimi obecnymi, od mojej koleżanki Dominiki dostałam świetne bambosze, ciepłe idealne na grudniowe wieczory, jak najbardziej trafiony prezent uwielbiam takie kapcie w zeszłym roku miałam myszki jednak z biegiem czasu przestały  nadawać się do użytku. Od mamy dostałam kosmetyki m.in perfum z c-thru ( w tym momencie  ciesze się, że nie muszę tego wymawiać, nie jestem znawczynią kosmetyków), od cioci i wujka również perfum, a od babci i dziadka święcące drzewko, które mogliście zobaczyć w poprzednim poście, słownik polsko-hiszpański, ponieważ od tego roku uczę się też hiszpańskiego oraz kosmetyki. Od drugiej babci dostałam świeczkę i książkę o mojej patronce z bierzmowania św. Ricie. W Drugi Dzień Świąt słodycze i pieniądze, które zostawiam na czarną godzinę. Ksiądz, który uczy nas religii dał ...

Witajcie kochani! W tej notce chciałabym wam pokazać kilka zdjęć z cudownego koncertu Golców na jakim byłam z rodzicami i Weroniką w piątek przed świętami. Cudowna atmosfera, piękne wykonanie wprowadziło nas w świąteczny nastrój. Poniżej zamieszczam kilka zdjęć i kolęd w ich wykonaniu. :)

Cześć wam! Święta minęły mi na prawdę szybko a już w drugi dzień świąt zaczął padać śnieg! Wigilię jak co roku spędzaliśmy u nas czasami u babci, która mieszka naprzeciwko, Święta Bożego Narodzenia u drugiej babci a drugi Dzień Świąt różnie w tym roku u cioci, która mieszka w Bielsku. Dzisiaj znalazłam chwilkę czasu i odczytałam anonimowy komentarz z zapytaniem czy podzielę się tym co dostałam na święta. Długo myślałam nad tym i zrobię jeszcze dziś króciutką notkę o tegorocznych prezentach. W Wigilię urodziny obchodzą moi dziadkowie dlatego w tym roku na naszym stole pojawił się tort. W tym poście chciałabym wam pokazać świąteczne dekoracje, choinkę (w tym roku mam u siebie w pokoju żywą) oraz dosłownie dwa zdjęcia, którymi w tym roku obdarowaliśmy naszą rodzinę. Solenizant

Wczoraj o godzinie 4 wyjechałyśmy razem z Weroniką i moją ciocią do Wiednia a wróciłyśmy w niedziele przed godziną pierwszą w nocy. Wycieczka bardzo męcząca, naszym głównym celem był jarmark ale i udało nam się troszkę pozwiedzać. Wiedeń jest cudowny piękne dekoracje świetna atmosfera, porównując go do Krakowa w Wiedniu jest dużo więcej turystów i większe kolejki w Mc Donaldzie. Miałyśmy w planach iść jednak ze względu na kolejkę zrezygnowałyśmy. Oprócz kolejek w lokalach jest drogo, ja polecam wam kawiarnię Aida  tam również dość sporo osób i kolejki ale dla nas znalazło się miejsce i wcale nie jest tam drogo. Można oczywiście spróbować słynnego tortu Sachera w Austrii nazywany sacher torte, nazwa pisana osobno to nazwa oryginalna natomiast pisana łącznie to wyrób już innej cukierni. Na jarmark udałyśmy się gdy było już ciemno, bardzo mi się podobało zdawałam sobie sprawę, że będzie dużo ludzi, ale nie żeby nie dało się w ogóle przemieszczać. Byłyśmy na głównym jarmarku przy ratus...